Czas wrócić. Wracam z nowymi włosami, nowymi siłami i pomysłami. Brakowało mi troszkę bogowania :) Tak więc co tu u mnie słychać... No to tak jest trochę czasu ciut więcej jakby, Dejmon jak mleczał tak mleczy, jesteśmy po remoncie i wciąż wijemy swoje coraz bardziej udomowione gniazdko, ja jestem blondem i nawet poświęcam groszowe minuty na swoje zainteresowania. Czas leci, za szybko lecz to nie nowość. Pogodziłam się ze swoją 22 i nawet jakoś mi z nią dobrze? Tak jakoś jakby bardziej kobieco, nieco dojrzalej, bardziej swojo ? Ciężko określić ale gra :)
Doszło kilka nowych zainteresowań, może nie żeby ich nie było ale są ważniejsze?
Odbyliśmy też podróż do Irlandii, chyba jedną z najprzyjemniejszych. Teraz oczekujemy wizyty :)
Przyszły rok jakoś tak ładnie się maluje. My wciąż ze sobą się oswajamy. Każdego dnia wciąż bardziej powtarzam Life is beautiful. Bo każdy dzień taki cudny, nawet jak zły, nieudany czy pechowy. To jednak zawsze kilka minut więcej z nimi. A nuż mogłoby ich zabraknąć. Kiedyś zabraknie lecz nie jeszcze, nie.
Tak więc będzie mnie więcej :) I częściej, i mam nadzieje owocniej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz