sobota, 18 kwietnia 2015

Kolejny dzień, kolejna przygoda.

Wczoraj minął mi bardzo fajny, ciekawy dzień który wcale na taki się nie zapowiadał. Moja Pani Dyrektor nie mogła pojawić się w pracy na nieszczęście tego dnia Technikum w Owidzu organizowało konferencję. Tak świetnie się złożyło, że mogłam ją zastąpić. Temat konferencji to współpraca z przedsiębiorstwami i szkoła a konkretnie uczniami którzy odbywają praktyki zawodowe. Na początek trochę teori, jakie profile jakie firmy, co i gdzie się wykonuje.. Świetna inicjatywa! Druga częśc to rozmowa na temat dalszego kształcenia i praktyk. Sama niedawno widziałam jak trudno znaleźć mogoś do pracy, kto w ogóle chce pracować nie marząc już nawet o doświadczeniu i kwalifikacjach... No i właśnie, tyle młodych ludzi uczy się w technikach. Czyją winą jest ich brak przygotowania do pracy po szkole i praktykach. Ze swojego doświadczenia wiem że ile by się w szkole nie nauczyło bez praktyki nie ma szans. Ja odbyłam świetną praktyke, jako technik logistyk byłam w magazynie Polpharmy i przeszłam wszystkie etapy, od pracy w magazynie, po obsługę terminalu, wózka widłowego, po wszelką dokumentację. Choć nie wykonuję zawody zostałam świetnie przygotowana. No to jaki jest problem? Taki że ja miałam szczęście. Rzeczywistość jest mniej więcej taka, technik informatyk roznosi ulotki albo zamiata parking firmy, technik żywności przez miesiąc stoi na obieraku, prac biurowych biega na poczte i wysyła listy czasem może posprzątać biuro... przykładów nie brakuje. I jak z tego ma powstać pracownik wykwalifikowany? Sami takie coś tworzymy więc czego po tym oczekujemy? Strasznie podoba mi się dyrektorka szkoły która zauważył problem i nie zamiata go po dywan ale się z nim mierzy. Na prawdę więcej takich ludzi! :)

No i tak minął mi pozytywny piąteczek :)
Teraz pora się zastanowić jak ja mogę pomóc bo przecież samo uczestnictwo jeszcze nic nie wniosło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz